O asertywności dla dorosłych napisano kilkanaście (jeśli nie więcej) książek w języku polskim. Dla każdego coś miłego – poradnik do zainspirowania się, książka z ćwiczeniami, coś do przemyślenia, coś do przemaglowania. A co z dziećmi? Czy są takie książki dla nich? Bo przecież zgodnie z tym rysunkiem byłby to strzał w rodzicielskie kolano. Czytaj dalej Czytać – nie czytać?
Jestem gapą – czyli o tym, jak uprawiam ogródek mojego dziecka
„Jestem gapą”, powiedział ostatnio mój syn, wychodząc z pokoju. Zapomniał czegoś i tak to skomentował. To moja wina, że użył takiego określenia. Identyczne zdanie usłyszał ode mnie – nazwałam tak siebie po tym, jak coś mi się nie udało. Czytaj dalej Jestem gapą – czyli o tym, jak uprawiam ogródek mojego dziecka
Ty też jesteś czarodziejką
Zapewne każdy z nas przeszedł kiedyś etap fascynacji bajkami. To, co w nich najbardziej urzeka, to magia, czary, zaklęcia i wszystkie możliwe zaczarowane przedmioty. I ręka do góry, kto nie marzył o tym, by mieć do dyspozycji najmniejszy nawet czarodziejski pierścionek, czapkę niewidkę, magiczną różdżkę albo chociaż ciastko, po którym się rośnie, lub spełniający życzenia błękitny koralik czy też zaczarowany ołówek.
Mało kto jednak wie o tym, że każdy z nas ma czarodziejskie zdolności i to bez żadnych magicznych artefaktów! Mam na myśli rzucanie zaklęć. W dodatku możemy te zaklęcia rzucać zarówno na innych, jak i na siebie. Czytaj dalej Ty też jesteś czarodziejką
Czym skorupka za młodu nasiąknie, czyli co wypada mówić do dziecka?
Ada to wypada
Tym tekstem na pewno podpadnę rodzicom. Ba, sama sobie strzelam w matczyną stopę. Bo niniejszym, do tego wszystkiego, co matki zwykle robią, dokładam dodatkową robotę. Czytaj dalej Czym skorupka za młodu nasiąknie, czyli co wypada mówić do dziecka?
Czy niemowlaki i sylwester idą w parze?
Innymi słowy, czy mama malutkiego dziecka, kilkumiesięcznego niemowlaka ma prawo wybrać się na imprezę sylwestrową? Czytaj dalej Czy niemowlaki i sylwester idą w parze?
Nie chcesz bić dzieci? Bierz przykład z alkoholików
Tak. Z alkoholików. Żeby było jasne – z tych trzeźwiejących. A dokładniej z jednego z programów, który pomaga w wyjściu z alkoholizmu.
Bo zwykle jest tak… Czytaj dalej Nie chcesz bić dzieci? Bierz przykład z alkoholików
Mamy prawo do odpoczynku
„(…) Jak biec do końca, potem odpoczniesz, potem odpoczniesz…
Cudne, cudne manowce (…)”
Jak (Cudne manowce), Stare Dobre Małżeństwo
Ostatnio często możemy obserwować różne zmiany jakie dzieją się w naszym prawodawstwie. Prawie wszystko można ustalić prawnie – a to sposób segregacji śmieci, a to nowy podatek dodawany do cen paliwa, a to wiek emerytalny, także sędziów… Niedługo zostanie ustalone nawet to, czy zmieniamy czas na letni i zimowy, czy nie.
Myślę sobie jednak, że przynajmniej jednej rzeczy nie da się w ten sposób ustalić. Czytaj dalej Mamy prawo do odpoczynku
Granice żartu. O tym, jak przez macierzyństwo straciłam poczucie humoru
Taka sytuacja.
Zamiatamy sobie z Młodym podjazd przed bramą. Przechodzi ulicą kobieta w wieku lat 60+ (na oko). Patrzy na nas, my na nią. I nagle mówi do Młodego: Czytaj dalej Granice żartu. O tym, jak przez macierzyństwo straciłam poczucie humoru
Jak Ona to robi? część 2.
Jakiś czas temu miałam okazję popełnić wpis na temat filmu opisującego “żartobliwie” jak wygląda praca kobiety pracującej w domu. Skomentowałam w nim sam filmik, ale także opisałam w nim jak ja pracuję z domu. I jakby to przełożyć na godziny, to wyszło mi, że pracuję pół etatu. No tak, ale jeśli ktoś pracuje inaczej, albo więcej godzin? Mając przy boku kilkumiesięcznego szkraba? Postanowiłam się przekonać, jak to jest u innych. I oczywiście zwróciłam się do blogerek pracujących zawodowo z domu.
Dzisiaj kolejny tekst – Kasi, mamy 8-miesięcznego synka. Miłej lektury 🙂 Czytaj dalej Jak Ona to robi? część 2.
“Mamo, kup mi coś”, czyli jak odmówić w wakacje?
Jedna z popularnych nadbałtyckich miejscowości wypoczynkowych, lipiec, upał. Wakacje w rozkwicie. Dzikie tłumy na plaży. Pielgrzymki na drogach dojścia do plaży w obu kierunkach.
Ale żeby dojść do przejścia na plaży trzeba pokonać prawdziwy tor przeszkód. Najpierw to konkurencja – spakuj się i pamiętaj o wszystkim. Następnie – przejdź całą drogę nie gubiąc żadnego dziecka ani przedmiotu po drodze. Ale na koniec trzeba pokonać jeszcze jedną przeszkodę. Prawdziwy labirynt pełen pokus czających się na każdym kroku. Feerii barw. Kuszących zdradzieckich syren niczym z Odysei. Czytaj dalej “Mamo, kup mi coś”, czyli jak odmówić w wakacje?